Rekolekcje, jak chyba każdy wie, to czas wielkiego
zmagania. Jest to czas walki za sobą, swoimi słabościami, trudnościami,
problemami, zniechęceniami, ale i czas walki ze złym duchem. Poza tym, to
czas odpoczynku od otaczającego nas świata i możliwość załapania oddechu,
dystansu do codziennego życia. Podczas rekolekcji dzieją się wielkie rzeczy,
dlatego złemu tak zależy na tym, by nam przeszkodzić w postępie na drodze
wiary, drodze do Boga. Samo słowo „rekolekcje” oznacza w ogóle wewnętrzne
skupienie lub zbieranie razem. My w seminarium przebywamy z Bogiem w całkowitej
ciszy. Dla niektórych może wydawać się to dziwne, ale my wiemy, że bez tego
ciężko o dobre przeżycie rekolekcji. W tym miejscu chciałbym podziękować za
modlitwę w naszej intencji. Naprawdę było czuć Wasze wsparcie. Możemy
odwdzięczyć się modlitwą i dalej pamiętać o sobie nawzajem.
W tym roku rekolekcje, które trwały od 20 do 24 III
prowadził o. Stanisław Witkowski, saletyn. Prowadził nas przez fundamenty
chrześcijaństwa. Na początku omówił wiarę, nadzieję i miłość, następnie pokazał
nam na czym polega prawdziwa pokora i jak się należy modlić. O. Stanisław mówił
o Eucharystii jako centrum naszego życia. Nie wahał się podjąć trudnego
zagadnienia celibatu i czystości. Zwrócił naszą uwagę, że Maryja jest bardzo
ważna w życiu kapłańskim. Piątkowe konferencje przygotowywały nas do sakramentu
pokuty i pojednania. Rekolekcje zakończyły się Mszą Świętą z udzieleniem posług
lektoratu i akolitatu pod przewodnictwem J.E. Księdza Biskupa Edwarda
Białogłowskiego, biskupa pomocniczego diecezji rzeszowskiej. Jedenastu kleryków
z roku III przyjęło posługę lektoratu (wśród nich ja) oraz dwunastu kleryków z
roku IV posługę akolitatu .
Jestem bardzo wdzięczny Bogu za ten czas, który został mi
dany, za Słowo, które do mnie kierował, za posługę o. Stanisława oraz za to, że
okazałem się godnym lektoratu. Podsumowując rekolekcje, były bardzo udane. O.
Witkowski, mimo iż jest wybitnym teologiem i bardzo dobrym znawcą Pisma Świętego,
w sposób niezwykle prosty przekazywał nam prawdy Boże. Ta prostota połączona z
przykładami życiowymi oraz fragmenty Pisma Świętego przeznaczone do medytacji
nad każdym punktem rekolekcji zrobiły na mnie wielkie wrażenie. Jestem bardzo
zadowolony z tych rekolekcji, podobnie jak wszyscy klerycy. Zmotywowały
mnie na nowo do pracy nad sobą, do gorliwości o Słowo Boże i ewangelizację. Nie
porównuję ich z żadnymi rekolekcjami, bo za każdym razem my jesteśmy inni
i inaczej do nas Bóg przemawia.
Zachęcam wszystkich, którzy jeszcze się wahają nad
udziałem w rekolekcjach. To prawdziwie czas święty. Ważne by być otwartym i
chłonąć ile tylko się da. Wielki Post zbliża się ku końcowi, nadejdzie czas
świętowania Paschy Chrystusa. Tylko, żebyśmy potem przy podsumowaniach nie byli
źli na siebie, za zmarnowany czas i okazje do usłyszenia dobrego Słowa. Ja
muszę się przyznać, że inaczej zupełnie sobie planowałem mój Wielki Post, ale
widzę, że Bóg go sobie ułożył według Jego woli. Trochę żałuję, że nie uda mi
się zrealizować planów na moim blogu. Chciałem omówić całą tematykę wiary z
Katechizmu Kościoła Katolickiego, ale będzie co robić w takim razie przez okres
Wielkanocny. Czas radości ze Zmartwychwstania połączony z rozważaniami o
wierze. Na resztę Wielkiego Postu dużo błogosławieństwa Bożego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz