Popularne posty

piątek, 28 października 2011

Ave Maria


       
    Miesiąc październik zbliża się końcowi. Wypadałoby chociaż na koniec miesiąca poświęconego Matce Bożej nakreślić kilka słow. Pod wpływem rekolekcji moja pobożność maryjna nabrała pewnego rodzaju świeżości, nowej siły.
            Maryja posiada mnóstwo tytułów, ale ostatnio trzy są mi jakieś bliskie, krążą mi mocno po głowie: Maryja Matka Pięknej Miłości, Maryja Wychowawczyni Powołań Kapłańskich i Maryja Matka Słowa Bożego. To niejako streszcza jej życie. Ona najdoskonalej przyjęła Słowo Boga, konsekwencją czego było Wcielenia Syna Bożego. Gdyby chwilę nad tym pomyśleć, była to decyzja niezwykle odważna (zwłaszcza, że miała wtedy kilkanaście lat – prawdopodobnie około 14), bo w tamtym kontekście kulturowym, takie dziewczyny/kobiety kamienowano – gdy kobieta była w ciąży i nie miała męża, albo powiedziała, że ją Duch Święty napełnił. Widzimy heroizm Maryja w przyjęciu i wypełnieniu woli Bożej.

            Maryja najlepiej zna Jezusa. W końcu spędziła z Nim 30 lat. Bliżej była niż Apostołowie, moc tej relacji widać pod krzyżem, została do końca z Janem. To ona prowadzi nas do Jezusa, choć wiemy także, że Jezus prowadzi nas do swojej Matki. Wielcy święci i wielcy ludzie Kościoła zawsze mieli szczególną miłość Matki Najświętszej. Wymienić można by chociaż: bł. Jan Paweł II, bł. ks. Jerzy Popiełuszko, Sługa Boży ks. kard. Stefan Wyszyński.
            Maryja jest bardzo dyskretna, ale obecna w najważniejszych momentach życia Jezusa i Kościoła. Tak jak przy Jezusie, tak teraz i przy nas. Matka Boga to nasza towarzyszka i nasz wzór. Ona to idzie z nami przez życie, i tak jak w Nazarecie z Jezusem, jest obecna „po cichu”. Jest obecna przy naszym wzrastaniu w wierze, w łasce u Boga i u ludzi(Por. Łk 2,52). Maryja także pokazuje nam jak żyć z komunii Bogiem. Jej wypowiedziane „fiat” zmieniło cały świat i to „fiat” uczy nas – jest dla nas wzorem wypełniania woli Bożej w naszym życiu. Maryja to wzór dyspozycyjności – pozwoliła by Bóg dysponował Jej życiem. Przecież miała swoje plany, marzenia, ale zaufała Bogu i na pewno nie pożałowała, tylko była szczęśliwa z pełnienia woli Bożej.
            Maryja jest nauczycielką wdzięczności. My dziś nie potrafimy dziękować, uważamy nieraz, że wszystko się nam należy i nie zauważamy, że wszystko jest darem. Mamy życie, choć niezależny od nas ile lat będziemy żyć; mamy rodzinę, choć moglibyśmy nie mieć, mamy dach nad głową, ubrania, pokarm, choć mogłoby się zdarzyć, że by tego brakło. Pojawiają się kolejne dni – nowe szanse na nawrócenie, ale czy z nich korzystamy??? Mamy zdrowie, siłę do działania, choć wiemy jak niewiele trzeba by to stracić – jak z tego korzystamy?? A Maryja daje przykład dziękczynienia, uwielbienia – „Magnificat”.
            Maryja to wzór wierności i wytrwałości. Dla współczesnego człowieka to trudne cechy. Zauważamy, że ludzie żyją prowizorycznie. Brakuje ludzi decyzji do końca, nieodwracalnej. Kryzys wierności małżeńskiej, kapłańskiej. Czasem wystarczy niewielka trudność i wszystko traci sens. Maryja uczy tego nas pod krzyżem. Dostała wielkie obietnice od Boga wobec Jej Syna, a tu On umiera – wydaje się, że wszystko skończone, bo tak jest po ludzku. Apostołowie opuszczają Jezusa oprócz Jana. I wydaje się, że to nie ma sensu, ale Maryja wierzy wbrew logice. Maryja stoi i wierzy. Logika człowieka to nie logika Boga. Logika Boga to logika Krzyża. Maryja wiernie traw pod krzyżem, bo wierzy że tędy idzie zbawienie świata. Jezus, gdy już nic nie może, gdy nic nie ma już sensu – robi najwięcej – ZBAWIA ŚWIAT.

            Nie może w tym rozważaniu zabraknąć słowa o różańcu. Rosarium to niezwykła modlitwa. Bardzo prosta, a zarazem bardzo głęboka. Ciągle na nowo odkrywam jej piękno. Mówi się, że gdy odmawia się różaniec, to jakby się trzymało Maryję za rękę. Bardzo lubię tą interpretację i tak sobie myśleć w czasie modlitwy. Podczas całego różańca rozważamy sceny z życia Jezusa wraz z Maryją. To ona nas prowadzi przez historię życia Jej Syna, która zmieniła losy świata. To takie wsłuchiwanie się w matczyne Jej serce pełne miłości podczas wydarzeń zbawczych. Podczas tej modlitwy łączy się medytacja z kontemplacją. Ważne by się strzec bezmyślnego odklepywania różańca. Módlmy się skupieni, zanurzeni całkowicie w Tajemnicy Odkupienia – Objawieniu Miłości Boga do człowieka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz