Popularne posty

piątek, 9 września 2011

Jak rozeznać kierunek powołania?


Bł. Jakub Alberione dał prostą i skuteczną wskazówkę, określaną jako "4 # P":

1. Pomyśl

2. Pomódl się

3. Poradź się kogoś

4. Podejmij decyzję

1. P o m y ś l

1. Warunkiem rozeznania powołania do stanu życia jest zdolność odnalezienia siebie w każdym z nich: w małżeństwie, w kapłaństwie (lub w życiu konsekrowanym), w samotności.

Ta sama miłość Boga łączy kobietę i mężczyznę, ta sama wzywa do rezygnacji z tego dla Królestwa Bożego. Ważne jest mieć świadomość, że wspólnym powołaniem wszystkich jest małżeństwo i rodzina - to jakby "punkt wyjścia". Z tego punktu dopiero człowiek może być wybrany łaską Bożą do poświęcenia się wyłącznie sprawom Królestwa, a co za tym idzie - do rezygnacji ze swojego podstawowego powołania do życia w rodzinie naturalnej. Jednak wszędzie tam, gdzie będzie posłany, ma za zadanie tworzyć rodzinę duchową...

Pomyśl:

* Czy wyobrażam sobie siebie w małżeństwie, w kapłaństwie lub życiu konsekrowanym, w samotności? Jeśli nie - dlaczego?

To nie ty wybierasz to, co ci się wydaje atrakcyjniejsze, lub co staje się miejscem ucieczki. To Bóg powołuje kogo chce i do czego chce.
2. Warunkiem rozeznania powołania jest wolność.

Wolność od... lęku przed jakimś stylem życia, lęku przed przyszłością, szukania zabezpieczeń opinii ludzkiej, pokładania nadziei tylko w tym życiu, przywiązania do osób, zaspokojenia swoich ambicji...

Wolność do... miłości, złożenia daru z siebie, służby, słuchania głosu Boga, relacji z Bogiem i ludźmi, rezygnacji ze wszystkiego, co przeszkadza w realizacji powołania...

Pomyśl:

* Czy jestem wolny? Co mnie zniewala?

Stan życia to twoja wolna decyzja. Otwórz się na Ducha Świętego, który działa w sanktuarium twojego sumienia. Duch otwiera człowieka na wolność. Jezus nie mówi: musisz, ale: jeśli chcesz.



3. Warunkiem rozeznania powołania jest znajomość siebie.

ojciec Święty pisze w encyklice Fides et ratio: "Człowiek to ten, który zna siebie". Wiedząc, jaki jestem (wady i zalety), mogę rozwinąć własne powołanie. Moje - konkretnej osoby.

Pomyśl:

* Kim jestem? Do kogo należę? Od odpowiedzi na to pytanie zależy całe moje życie, człowieczeństwo, relacje z ludźmi, decyzje, kierunek drogi, a przede wszystkim zbawienie. Tylko ten jest zdolny do ofiary z życia, kto zna siebie.

* Czy mam silne zdanie? A może pozwalam sobie komuś je narzucać? W czyjej władzy jestem? Dorosłe życie to czas odkrywania, czego ja chcę, a nie co mi inni narzucają.

* Jaki jest mój cel?

Gdy wychodzę z domu, mam jakiś cel, kierunek, nie wychodzę "gdzieś", nawet, gdy idę na spacer przed siebie. Moim celem jest niebo.

* Czy pogodziłem się ze sobą i jestem swoim przyjacielem?

* Czy staję w prawdzie przed sobą i przed ludźmi?

Kształtowanie osobowości opiera się na prawdzie. Jezus jest Prawdą.

* Co znaczy dla mnie "żyć z pasją"?

To być przekonanym do czegoś w pełni i robić wszystko ze świadomością początku i końca, podstawy i celu; kim jestem i dokąd idę.

* Gdzie mam szukać Woli Bożej?

* Komu chcę służyć? Czym chcę służyć?

Moja akceptacja siebie to owoc akceptacji Boga.
Moje cechy ludzkie, obdarowanie i zagmatwanie -
wszystko jest objęte miłością Boga,
wszystko uczestniczy w realizacji powołania, wszystko jest zbawiane.
Nie bój się dojrzewać, nie rozumieć, stawiać pytania.
Ważne, żebyś nie robił nic bezmyślnie, bez zastanowienia, zawsze pytał o sens.
2. P o m ó d l s i ę
1. To Bóg wzbudza powołanie, nie wybiera go sobie człowiek. Dlatego najpierw Jego trzeba słuchać, potem ludzi. Stąd punkt "pomódl się" jest przed punktem "poradź się kogoś". Jeśli Ty nie usłyszysz w sobie głosu Boga, nikt ci nie pomoże.

2. Módl się o rozeznanie powołania dla każdego młodego człowieka. To, że wspierasz modlitwą wszystkich twoich rówieśników uświadomi ci, że nie jesteś sam w tym poszukiwaniu. Pragnienie człowieka przyspiesza działanie Boga.

3. Rozeznanie powołania możliwe jest tylko z pomocą Ducha Świętego. On przychodzi ze swymi darami:

dar mądrości: nie jest wiedzą, jaką daje świat, ale umiejętnością rozwiązywania problemów życiowych; to uznanie własnej niewystarczalności, cierpliwe wsłuchiwanie się i przyjęcie rad, których Bóg udziela na wielorakie sposoby.

dar rozumu: dzięki niemu człowiek sądzi o wszystkim w świetle wiary, potrafi właściwie oceniać wypadki w świecie, dostrzega Wolę Boża w codziennych doświadczeniach.

dar rady: przez niego człowiek w szczególny sposób otwiera się na słuchanie głosu Pana, uzdalnia do podejmowania decyzji, odczytywania i realizowania planów Bożych.

dar umiejętności: to szczególne usposobienie umysłu, które pozwala człowiekowi uchwycić i przeniknąć głęboki sens zawarty w słowach Jezusa i kierować się zasadami wiary w postępowaniu.

dar męstwa: pozwala znosić najtrudniejsze doświadczenia i uzdalnia do odważnego wyznawania wiary; wyraża on przekonanie, że wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia.

dar pobożności: daje nadprzyrodzone usposobienie, które nakłania człowieka do czynienia dobra; to ufne i radosne zawierzenie Bogu, które budzi w nas pragnienie pełnienia Jego Woli; to przekonanie, że gdy Mistrz jest na pierwszym miejscu, życie może być piękne i pełne.

dar bojaźni Bożej: pozwala człowiekowi odnaleźć właściwą relację do Boga, która nie jest lękiem, lecz pełnym miłości i szacunku oddaniem się dziecka wobec Ojca.

4. Rozważaj Słowo Boże, szczególnie sceny Ewangeliczne przedstawiające powołanie przez Boga konkretnych osób: Maryi, św. Piotra, św. Mateusz, bogatego młodzieńca...

Ojciec Święty powiedział młodym, że człowieka nie można zrozumieć bez Chrystusa. To Jezus jest w centrum, nie własne potrzeby ani nawet potrzeby Kościoła. Popatrz na siebie oczami Boga. Słowo Boże jest żywe i ty też w nim żyjesz. Odnajdź w nim siebie i swoją tożsamość.

5. Miej przyjaciół wśród świętych, oni chętnie towarzyszą nam w drodze nie tylko przykładem życia, ale i wstawiennictwem przed Panem.

6. Rozwijaj to, co jest wspólne każdemu powołaniu: uczestnictwo w Eucharystii, dojrzałe relacje z ludźmi, ducha służby...

3. P o r a d ź s i ę k o g o ś

Miej przyjaciół w każdym ze stanów: znajome małżeństwo, kapłana czy osobę konsekrowaną, osobę żyjącą w samotności... To pomoże ci przyjrzeć się każdemu powołaniu, związanym z nimi radościom i problemom, i mieć pełny obraz różnorodności powołań w Kościele. Wtedy łatwiej jest poczuć, do czego skłania Bóg twoje serce.

Nikt nie jest sędzią we własnej sprawie. Patrz uważnie: Bóg postawi ci na drodze osobę, która będzie ci towarzyszyła w drodze. Może to być kapłan, ale również osoba konsekrowana czy świecka, zawsze jednak żyjąca sprawami Bożymi; będzie dla ciebie wsparciem, ale uszanuje twoją wolność wyboru. Pamiętaj jednak, że ona ci tylko pomaga, do ciebie należy podjęcie ostatecznej decyzji.

4. P o d e j m i j d e c y z j ę
Nie śpiesz się, ale i nie ociągaj. Nie bój się pomylić: podjęcie decyzji zawsze wiąże się z ryzykiem pomyłki, ale na tym polega życie.

Umiejętność zadecydowania o sobie jest dowodem dojrzałości człowieka. Niezależnie od kierunku drogi Bóg zawsze prowadzi człowieka ku Sobie. Św. Paweł mówi: "Łaska Boża i Boże wezwanie są nieodwołalne". Decyzja człowieka wymaga konsekwencji - wierności. Bóg jest wierny. Słuchając Go nie możliwe jest, abyś zbłądził, bo "On prostuje krzywe ścieżki" i wzywa do ciągłego nawracania się.

Bł. Jakub Alberione pisał: "Wystarczy czuwać, pozwolić się prowadzić, starając się w różnych obowiązkach angażować umysł, wolę, serce, siły fizyczne... Człowiek ma zawsze tak wiele braków, wad, błędów, niedociągnięć i wątpliwości co do swego działania, że musi wszystko złożyć w ręce Bożego Miłosierdzia i pozwolić się prowadzić. Nigdy nie zmuszać Opatrzności, oczekiwać na znaki Boże (...). Nie zawsze czas był odpowiedni, lecz Pan pomagał rozpoznawać rzeczy, pozostawiając swemu słudze pracę, także i błędy... a potem interweniował, by naprawić błędy i upadki i działać zamiast niego."

1 komentarz:

  1. Zaintrygował, ale też pomógł mi Twój post. w przyszłości chciałbym zostać księdzem, a raczej myślę, że to moje powołanie. Szukam odpowiedzi na to pytanie, bo tak naprawdę nie jestem w 100 % pewien, czy jest to dobry wybór. Odpowiedziałem sobie na powyższe pytania i mam jeden wielki problem. Raczej nigdy nie zostanę księdzem, ponieważ jestem osobą biseksualną. Tylko czy ja umiem rozróżnić powołanie od chęci bycia księdzem ?

    P.S. Teraz zauważyłem, że mamy taki sam szablon i tło bloga....

    OdpowiedzUsuń