Pierwszym powołaniem
człowieka, które jest punktem wyjścia dla wszystkich rodzajów powołań, jest
powołanie do szczęścia. Pan Bóg pragnie, abyśmy przeżyli nasze życie w
szczęściu, wewnętrznej wolności i miłości.
Powołanie do szczęścia
otrzymujemy w darze wbrew temu, że nasze ziemskie życie jest często naznaczone
udręką, bólem, poniżeniem.
Bóg nie ma jednak
upodobania w cierpieniu człowieka, ale w jego szczęśliwości i chwale. Chwała
Syna Bożego jaśniejąca na Jego zmartwychwstałym obliczu, jest obietnicą tego,
czym Ojciec niebieski pragnie obdarzyć każdego z nas. Nie można więc mówić o
powołaniu do cierpienia, ale jedynie o powołaniu do chwały i szczęścia.
Cierpienie i krzyż jest doświadczeniem przejściowym, miejscem oczyszczenia
naszego ostatecznego powołania, którym jest wieczne szczęście. W wieczności Bóg
otrze z naszych oczu wszelką łzę, a śmierci już odtąd nie będzie. Ani żałoby, ni
krzyku, ni trudu już nie będzie, bo pierwsze rzeczy przeminęły (Ap 21,4).
POWOŁANIE DO MIŁOŚCI
Szczęście i dobro
człowieka realizuje się przede wszystkim poprzez doświadczenie miłości,
rozumianej w najgłębszym znaczeniu. Jezusowe przykazanie miłości: Będziesz
miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim
umysłem i całą swoją mocą. Drugie jest to: Będziesz miłował swego bliźniego jak
siebie samego (Mk 12, 30-31) - jest więc fundamentem każdego ludzkiego
powołania. Tam, gdzie nie ma miłości, nie ma prawdziwego powołania.
Powszechne powołanie do
miłości Boga i człowieka posiada swoje wielorakie wcielenia w życiu
poszczególnych osób (małżeństwo, kapłaństwo, życie zakonne, "samotność z
wyboru"). Wierność miłości Boga jest jednak zawsze zasadniczym źródłem wierności
w każdym rodzaju powołania. Doświadczenie pokazuje, iż niewierność w miłości
Boga prowadzi w konsekwencji do niewierności w ludzkiej miłości i przyjaźni.
Człowiek, który zdradza Boga czyni siebie niezdolnym do jakiejkolwiek miłości.
DWA ZASADNICZE RODZAJE
POWOŁANIA CHRZEŚCIJAŃSKIEGO
"Małżeństwo i celibat
są dwoma stanami życia autentycznie chrześcijańskiego. Obydwa są sposobami
specjalnej realizacji powołania chrześcijańskiego" (Kongregacja ds. Wychowania
Katolickiego, Wskazania wychowawcze dla formacji do celibatu kapłańskiego).
Pierwszym naturalnym powołaniem każdego człowieka jest jednak powołanie do
małżeństwa. Zostało ono wpisane w człowieka w chwili stworzenia: Po czym Bóg im
(Adamowi i Ewie) błogosławił, mówiąc do nich: Bądźcie płodni i rozmnażajcie się,
abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną (Rdz 1, 28).
Rezygnacja z powołania
do miłości małżeńskiej i rodzicielskiej może być "usprawiedliwiona" jedynie
wyborem większej i bardziej powszechnej miłości.
O ile bowiem miłość
małżeńska i rodzicielska z konieczności zawęża się do małej wspólnoty rodzinnej,
o tyle powołanie zakonne i kapłańskie, jak też powołanie do życia w samotności z
wyboru, zawiera w sobie zaproszenie do głębszej miłości Boga i bardziej
powszechnej miłości bliźniego.
POSTAWA ODPOWIEDZIALNOŚCI
Wcielenie w życie
powołania do miłości wymaga postawy odpowiedzialności. "Nasze" życie nie należy
tak naprawdę do nas. Jest nam powierzone przez Stwórcę jako dar, z którego
będziemy rozliczani. Czego Pan Bóg pragnie od nas? Jakie są Jego zamiary wobec
naszego życia? Do czego On sam nas zaprasza? Oto pytania, jakie stają przed
każdym z nas.
W średniowiecznych
bazylikach (np. w Torcello w Wenecjii) nad drzwiami frontowymi umieszczano
często scenę Sądu Ostatecznego, która miała przypominać wierzącym wychodzącym ze
świątyni, iż za swoje życie będą odpowiadać przed Panem życia. To właśnie
postawa odpowiedzialności daje nam odwagę i siłę do podjęcia wysiłku rozeznania
powołania, pokonywania przeszkód, jakie napotykamy na tej drodze oraz przyjęcia
wszystkich konsekwencji z nim związanych.
POWOŁANIE JEST PRZEDMIOTEM
WIARY
Zarówno powszechne
powołanie do miłości Boga i człowieka, jak też wcielone w konkret naszego życia
powołanie do małżeństwa czy też celibatu (w różnych jego przejawach) objawia się
poprzez głębokie osobiste pragnienie, które wzbudza w nas sam Bóg. Stąd też
istotnym warunkiem doświadczenia powołania jest wiara człowieka w działanie Boga
w jego duszy.
Pewność powołania jest
zawsze pewnością wian. a nie pewnością psychologiczną czy też intelektualną,
które można uzasadnić w ludzki sposób. Aby jednak powołanie nie było miejscem
osobistych iluzji, musi być ono poddane pod rozeznanie wspólnoty Kościoła.
Autentyzm powołania odczutywany bywa w dialogu powołanego ze wspólnotą Kościoła.
Wszystko, co odnosi się do powołania, dokonuje się w klimacie wzajemnego
zaufania pomiędzy powołanym a wspólnotą Kościoła.
WOLNOŚĆ WEWNĘTRZNA
Powołanie nie jest
"predestynacją" (nieodwracalnym losem - przyp. red.), ale wolnym wyborem
człowieka, przed którym stawia go sam Pan Bóg. Nie jesteśmy bowiem
zaprogramowanymi przez Boga automatami, ale istotami obdarzonymi wolnością woli.
To właśnie na niej oparte jest zaproszenie do poszukiwania, pod okiem Boga i
wspólnie z Nim tego, czym winno być wypełnione nasze życie.
Współistnienie wolności
człowieka z całkowicie wolnym wyborem Boga pozostanie dla nas tajemnicą.
Rozeznanie, wybór i realizacja powołania domaga się od nas usilnego dążenia do
życia wewnętrzną wolnością, której najwyższym wzorem jest wolność Jezusa.
Powierzenie się Syna swojemu Ojcu z całkowitym zaufaniem i oddaniem pozostanie
dla nas zawsze niedościgłym wzorem wewnętrznej wolności. Różnorakie formy
zniewolenia wewnętrznego: lęk przed innymi, niewiara we własne siły, niezdrowe
ambicje, egoistyczne szukanie siebie, to zasadnicze przeszkody w realizacji
powołania, które winny być przekroczone.
BUDOWANIE RELACJI
Powołanie, które rodzi
się we wspólnocie Kościoła i rozeznawanie jest poprzez nią, winno służyć
wspólnocie. Stąd realizacja powołania wymaga budowania głębokich relacji z
bliźnimi. Dotyczy to zarówno powołania do małżeństwa, jak i do celibatu.
Powołanie do życia kapłańskiego, zakonnego czy też do samotności z wyboru nie
tylko więc nie zwalnia z wysiłku budowania więzi, ale - wręcz odwrotnie - domaga
się więzi głębszych i bardziej powszechnych, opartych na bezinteresownych
motywach. Opóźnianie wyboru powołania przez wielu młodych ludzi posiada dzisiaj
niewątpliwie swoje źródło w postawie zamknięcia i w lęku przed ludźmi.
POSTAWA TWÓRCZOŚCI
Rozeznanie, wybór i
realizacja powołania wymaga od nas postawy głębokiego zaangażowania i
twórczości. Zaangażowanie i twórczość wyraża się w odkrywaniu zarówno naszych
najgłębszych ludzkich pragnień, oczekiwań, zdolności i predyspozycji, jak też
potrzeb wspólnoty i świata, pośród którego żyjemy.
Niewątpliwie jedną z
wielkich przeszkód w wyborze i realizacji powołania jest dziś postawa bierności,
wyrażająca się w konsumpcyjnym stylu życia zaprogramowanym przez pewne
cywilizacyjne trendy.
Postawa zaangażowania i
twórczości konieczna jest przede wszystkim w chwilach osobistych wątpliwości i
trudności wewnętrznych, np. chwilowych upadków i słabości oraz różnorakich
trudności zewnętrznych. Zdolność do pokonywania trudności wewnętrznych jak i
zewnętrznych jest ważną próbą autentyczności powołania oraz jego rozeznania i
wcielania w życie. Wewnętrzne zmaganie towarzyszące powołaniu jest tą ceną,
którą trzeba nam płacić za jego autentyczność.
POKONYWANIE WŁASNYCH
OGRANICZEŃ
Przyjmujemy i wcielamy
w życie powołanie jako ludzie pełni słabości i ograniczeń. Realizacja powołania
nie wymaga od nas nieomylności czy też jakieś anielskiej niewinności, ale przede
wszystkim postawy nawrócenia i skruchy, dzięki której bylibyśmy zdolni uznać i
wyznać nasze ludzkie słabości i grzech). Stąd też jednym z najważniejszych
warunków rozeznania i wyboru powołania jest szczere korzystanie z sakramentu
pojednania oraz z kierownictwa duchowego. Nasze słabości i ograniczenia możemy
pokonywać tylko poprzez postawę otwartości i prawdy.
Nieszczerość wobec
swojego sumienia, zakłamanie wewnętrzne, paktowanie z grzechem, egoistyczne
szukanie siebie, wykorzystywanie bliźniego, brak wiary -to często zasadnicze
przyczyny niewłaściwych wyborów powołaniowych. Kiedy człowiek czuje się
nieszczęśliwy na drodze swojego powołania, wówczas winien robić sobie rachunek
sumienia ze sposobu, w jaki dokonał wyboru swojej drogi życia. Naprawienie
błędów na drodze rozeznania i wyboru powołania domaga się przede wszystkim
postawy skruchy i szczerego nawrócenia.
RZECZYWISTOŚĆ DYNAMICZNA
Tak powołania do
małżeństwa, jak i do celibatu (we wszystkich jego przejawach), nie można
rozumieć jako raz na zawsze ustalonej decyzji Boga odnoszącej się do całego
życia ludzkiego (od chwili narodzin aż do śmierci), ale jako rzeczywistość
dialogiczną i dynamiczną wpisaną w bardzo nieraz niestałe i kruche ludzkie
życie. Mówiąc o powołaniu należy z naciskiem podkreślać, iż to nie tylko
człowiek szuka Boga i Jego woli, ale także On sam szuka człowieka i jego
szczęścia. Właśnie dlatego powołanie A rozumieniu chrześcijańskim pozbawionę
jest fatalizmu i tragizmu ludzkiego losu, jaki obecny jest w mitach i
wierzeniach Greków. Prawdziwym źródłem ludzkiego cierpienia jest nie tyle zmiana
wyboru powołania, ile raczej zakłamanie wewnętrzne, które sprawia, że człowiek
sam czyni swoje życie jednym wielkim pasmem nieszczęść.
Kiedy człowiek nie nadąża za Bogiem w szukaniu swojego powołania, wówczas
Bóg podąża za człowiekiem. Trzeba nam głęboko wierzyć, że Bóg, który kocha
każdego człowieka i troszczy się o niego, nie zostawia go nigdy bez powołania.
Kiedy bowiem człowiek z powodu własnej słabości, ułomności czy nawet
nieuczciwości sprzeciwia się jednemu powołaniu, On w swojej nieskończonej
hojności ofiaruje mu inne, dostosowane do jego sytuacji. Stąd też katastroficzne
wizje, że człowieka, który raz porzucił swoje powołanie, musi spotkać tragiczny
los (na wzór greckich postaci) jest niezgodne z Ewangelią. Ponowny wybór
powołania może być jednak podejmowany jedynie w ramach wierności Kościołowi i
jego pasterzom