Popularne posty

czwartek, 11 października 2012

Upadek (KKK 385-421)


 
            Grzech polega na odrzuceniu Boga i Jego miłości. Przejawia się to w lekceważeniu Jego przykazań. Grzech to coś więcej niż błędne zachowanie, nie jest to również psychiczna słabość. Grzech w swym najgłębszym i najstarszym wymiarze jest odłączeniem się od Boga, a tym samym odłączeniem się od źródła życia. Dlatego śmierć jest skutkiem grzechu. Dopiero dzięki Jezusowi poznajemy głębię grzechu: Jezus doznał odrzucenia Boga na swoim własnym Ciele. Przyjął śmiercionośną siłę grzechu, żeby ona nas nie spotkała. Dokonało się zbawienie. Grzech we właściwym sensie jest ponoszoną osobiście winą. Wyrażenie „grzech pierworodny” nie oznacza dla osobistego grzechu (był nim tylko dla pierwszych rodziców), lecz kondycję ludzką pozbawioną pierwotnej świętości i sprawiedliwości, z jaką rodzi się każdy człowiek, z nami jeszcze zgrzeszy z własnej woli. Grzech pierworodny nie zmusza nas do tego by grzeszyć, ale jesteśmy zranieni wewnętrznie i przez to skłonni do tego. Z Bożą pomocą jesteśmy jednak zdolni do czynienia dobra.

            Bóg nie przygląda się, jak człowiek na zasadzie reakcji łańcuchowej przez grzech stopniowo niszczy samego siebie i swoje otoczenie. Posyła nam Jezusa Chrystusa, Zbawiciela i Odkupiciela, który wyzwala nas z mocy grzechu. „O szczęśliwa wina, skoro ją zgładził tak wielki Odkupiciel” – liturgia Wigilii Paschalnej.


„To jeden z powodów, dlaczego wierzę w chrześcijaństwo: to religia, której nie można by sobie wymyślić” – Clive Staples Lewis.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz