Popularne posty

sobota, 12 listopada 2011

The Day of Independence


         Święto narodowe upamiętniające wielkie wydarzenie z historii naszego państwa. Polska po 123. latach niewoli odzyskała wolność. Wysiłki bardzo wielkiej liczby osób wreszcie doszły do skutku. Polska odrodziła się. Powstała z popiołów jak feniks. Ale czy dobrze znamy kontekst tamtych wydarzeń? Czy pamiętamy co doprowadziło nasze państwo do upadku? Jak wiele było prób powstania? Jaką ceną była okupiona wolność Polaków?
            Myślę, że warto sobie przypomnieć. Sytuacja Polski w XVIII w. była nieciekawa. Szlachta i Magnactwo bardziej troszczyło się o własne interesy niż o dobro wspólne narodu. Pijaństwo, źle wykorzystywane przywileje szlacheckie, zdrady narodu. Wszystkie grzechy elity naszego państwa, wady narodowe, doprowadziły do osłabienia państwa i stało się ono łatwym łupem dla sąsiednich państw. O ironio. Już zapomniano, że to dzięki Polsce i królowi Sobieskiemu około 100 lat wcześniej udało się uratować Europę przed zalewem Islamu. Nie pamiętając o zasługach narodu polskiego, podzieliły się państwa ościenne naszymi ziemiami. Ale było w tym dużo winy polskiej szlachty.
            Wiek XIX to ciemny wiek dla narodu polskiego. Polski nie ma na mapie Europy. Nasze ziemie kąpią się we krwi tych, którym zależy na wolności. Wiele prób odrodzenia Polski. Powstanie listopadowe (1830) i powstanie styczniowe (1863) to tylko przykłady z wielu innych prób. Widząc, że walki nie przynoszą efektu, powstaje idea by najpierw naród odrodził się moralnie, duchowo. Wielkie postacie - naród polski wydał w tym czasie wielu ludzi świętych – pomogły dźwignąć się Polakom z beznadziei. Pogłębienie wiary, by ufać, że przyjdzie oczekiwana wolność. Wyniesieni na ołtarze: św. Zygmunt Szczęsny Feliński, św. Brat Albert, bł. Honorat Koźmiński. W tym właśnie trudnym czasie Kościół odegrał rolę scalania i prowadzenia narodu, gdy państwa nie było. Widział, że musi nastąpić odrodzenie Polaków, by mogło się spełnić ich marzenie o wolności.
            Widziano w tych wydarzeniach myśl teologiczną. Tak jak w Starym Testamencie, gdy Izraelowi się dobrze powodziło, zapominał o Bogu, opierał się na swojej sile i popełniał „obrzydliwości wobec Pana”. Wtedy Bóg pokazywał, że sami są słabi po przez najeźdźców. Kraj ościenne pełniły rolę takiego bicza, czy rózgi, którą Bóg karcił i wychowywał swój naród. Gdy następowało moralne odrodzenie ludu Izraela, powracała upragniona wolność. Analogicznie, przykładano ten scenariusz do sytuacji Polaków.
I stało się, w szczęśliwych okolicznościach po I wojnie światowej, w chwilach trudnych dla zaborców, Polska odradza się z popiołów. Wolność stała się faktem. Ale nie wolno nam zapomnieć, jak ją straciliśmy, co było powodem niewoli. A także jaką cenę musiał zapłacić naród Polski, by ją znów odzyskać. To, co wady narodowe XVIII w. spowodowały, to naprawiły cnoty, krew i poświecenie w wieku XIX.
Dzisiaj nasz kraj jest wolny i suwerenny. Ale wiemy, że nie zawsze tak było i może się zdarzyć, że nie zawsze tak będzie. Wolność jest nam dana, ale i zadana. Nie wolno nam zniweczyć poświęcenia naszych przodów o wolną Polskę. Trzeba nam dołożyć wszelkich starań, by „Polska była Polską”. Polska to czerwień i biel, to orzeł biały w koronie, ale i Krzyż, który jest głęboko wpisany w korzenie naszego narodu.
Quo vadis Poloniae? Dokąd idziesz Polsko?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz