Popularne posty

poniedziałek, 9 stycznia 2012

8. Kochać jako pierwszy…



            Teraz pewnego rodzaju „dodatek”. Trochę po Adwencie, ale są to treści zawsze aktualne. To dość ważny temat w życiu chrześcijanina. Watro by temat miłości trochę przypomnieć i mocniej podkreślić.

            Wezwanie by kochać jako pierwszy, jest bardzo ważne w naszej wierze. Należy wychodzić z miłością do drugiego człowieka jako pierwszy, bo jeżeli my tego nie zrobimy, to być może nikt. I miłość Chrystusa wszędzie nie dotrze… Kto słyszy to wezwanie, niech weźmie odpowiedzialność za swoje otoczenie. Człowiek uczy się przez naśladowanie, patrząc na nas – doświadczając miłości bezinteresownej, ofiarnej, ludzkiej – ludzie będą pytać dlaczego tak się dzieje i gdy to zrozumieją, to będą nas naśladować, a właściwie Chrystusa. „Cywilizacja miłości” o której mówił bł. Jan Paweł II będzie stawała się rzeczywistością coraz szerszą. To nasze zadanie, by przezwyciężyć „cywilizację śmierci”, którą sami widzimy wokół nas. Wiele jest zła na świecie, ale dobra też (choć może nie jest takie głośne, krzykliwe). Wiemy, że mamy „zło dobrem zwyciężać”. Do tego potrzebna jest przede wszystkim głęboka, prawdziwa więź z Bogiem jako Ojcem jako Osobą. Ta osobista relacja to fundament naszego życia; opierając się na tym, będzie w nas dość miłości, by wychodzić z nią do ludzi: dzielić się i „zarażać” nią wszystkich. Uczymy się tego od Jezusa, naszego Pana i Mistrza. Patrzymy też na Maryję, Matkę Pięknej Miłości. Ona będąc brzemienną, kochała jako pierwsza – poszła pomagać Elżbiecie. Zaniosła jej Jezusa, co jest też naszym zadaniem…

„Kochajmy każdego człowieka, bo jest naszym bratem,
I Pan Bóg chce, byśmy go sercem miłowali
I patrzyli na niego, jak na naszego brata.

Jest on umiłowanym nade wszystko dzieckiem Bożym.

Jest ceną krwi naszego Pana,
Okryty tą krwią jak płaszczem,
Ukochany przez Boga i Jezusa

Aż po całopalną Ofiarę na Kalwarii”.
[bł. Karol de Foucauld]


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz