Popularne posty

sobota, 8 grudnia 2012

Jezus Chrystus począł się z Ducha Świętego, narodził się z Maryi Panny (KKK 456-570)


 
1.      Syn Boży stał się człowiekiem (KKK 456-486)
2.      Począł się z Ducha Świętego, narodził z Maryi Panny (KKK 487-511)
3.      Misteria życia Chrystusa (KKK 512-570)


1. Dlaczego Słowo stało się ciałem? „Dla nas ludzi i dla naszego zbawienia”. Bóg w Jezusie Chrystusie pojednał świat ze sobą i wybawił ludzi z niewoli grzechu. W Jezusie Bóg przyjął nasze śmiertelne, ludzkie ciało („Wcielenie”, albo raczej „Wczłowieczenie”), dzielił z nami ziemski los, tak jak my cierpiał i umarł i stał się jednym z nas we wszystkim oprócz grzechu. W Jezusie Bóg jest rzeczywiście jednym z nas i tym samym staje się naszym bratem. Równocześnie nie zrezygnował z bycia Bogiem i Panem. „Pozostał Tym, kim był, a przyjął to, kim nie był”. Bóstwo i człowieczeństwo w osobie Jezusa Chrystusa są powiązane „bez podziału i bez pomieszania”. Blaise Pascal: „Wiedza o Bogu bez znajomości naszej nędzy świadczy o pysze. Świadomość naszej nędzy bez znajomości Boga świadczy o rozpaczy. Wiedza o Jezusie Chrystusie stanowi złoty środek, ponieważ znajdziemy w Nim zarówno Boga, jak też naszą nędzę”.

Jezus miał duszę, ducha i ciało jak my. „Ludzkimi rękami wykonywał pracę, ludzkim umysłem myślał, ludzką wolą działał, ludzkim sercem kochał” (Gaudium et spes, 22). Do pełnego człowieczeństwa Jezusa należy również to, że posiadał On duszę i duchowo się rozwijał. W tej duszy była zakorzeniona Jego ludzka tożsamość i Jego wyjątkowa samoświadomość. Jezus był świadomy jedności ze swoim niebiańskim Ojcem w Duchu Świętym, któremu pozwalał się prowadzić we wszystkich sytuacjach swojego życia.

2. Bóg chciał, żeby Jezus Chrystus miał prawdziwą ludzką matkę, a samego tylko Boga za Ojca, ponieważ chciał, aby nowy początek nastąpił mocą Jego Słowa, a nie sił natury. Dziewictwo Maryi nie jest przestarzałym mitologicznym wyobrażeniem, lecz ma zasadnicze znaczenie dla życia Jezusa. Urodził się z kobiety, ale nie miał ludzkiego ojca. Jezus Chrystus jest ustanowionym z góry nowym początkiem świata. Chociaż kpiono Kościoła od samego początku z powodu wiary w dziewictwo Maryi, zawsze wierzy on, że chodzi tu o realne, a nie jedynie symboliczne dziewictwo. Jezus jest jedynym Synem Maryi. Już wczesny Kościół uznawał wieczyste dziewictwo Maryi, co wyklucza rodzeństwo Jezusa. W języku aramejskim, ojczystej mowie Jezusa, istnieje takie samo słowo określające brata i kuzyna oraz siostrę i kuzynkę. Kto nazywa Maryję Matką Bożą, wyznaje tym samym, że Jej Syn jest Bogiem. Maryja nie urodziła tylko człowieka, który po urodzeniu „stałby się” Bogiem, lecz już w Jej łonie Jej dziecko jest Synem Bożym.
Kościół wierzy, że „najświętsza Maryja Dziewica od pierwszej chwili swego poczęcia, przez łaskę i szczególny przywilej Boga wszechmogącego, na mocy przewidzianym zasług Jezusa Chrystusa, Zbawiciela rodzaju ludzkiego, została zachowana czysta od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego” (dogmat z 1854 r.) Wiara w niepokalane poczęcie Maryi istnieje od początku Kościoła. Pojęcie jest dzisiaj błędnie rozumiane. Nie chodzi tu o poczęcie Jezusa w łonie Maryi, ale to, że Bóg zachował Maryję od grzechu pierworodnego A już w ogóle nie chodzi o deprecjonowanie seksualności w chrześcijaństwie. Mężczyzna i kobieta nie stają się „pokalani”, kiedy płodzą dziecko.
Maryja była kimś więcej niż tylko biernym narzędziem w rękach Boga. Również przez Jej czynną zgodę doszło do Wcielenia Syna Bożego. Zbawienie ludzkości przez Jezusa Chrystusa rozpoczyna pytanie Boga, wolna i pozytywna decyzja człowieka oraz poczęcie, zanim Maryja poślubiła Józefa. W ten nadzwyczajny sposób Maryja stała się „Bramą zbawienia”. Reinhold Schnieder powiedział: „Odpowiedź Maryi to najbardziej decydujące zdanie w dziejach”.

3. Jezus 30 lat swojego życia spędził w ukryciu. Chciał żyć z nami normalnym życiem i tym samym uświęcać naszą codzienność. Jezus był dzieckiem, które od swoich rodziców otrzymywało miłość i akceptację. Był mieszkańcem jednej z żydowskich wiosek, brał udział w rytuałach religijnych, wyuczył się zawodu rzemieślnika. Fakt, że Bóg w Jezusie zechciał urodzić się w ludzkiej rodzinie i wychowywać w niej, czyni z rodziny miejsce obecności Boga i wzór pomagającej sobie wspólnoty.
Jezus kazał Janowi, by Go ochrzcił, chociaż był bez grzechu. Chrzest oznacza zanurzenie. W swoim chrzcie Jezus zanurzył się w dzieje grzechu całej ludzkości. Aby nas zbawić od naszych grzechów, pewnego dnia zanurzy się w śmierć, ale dzięki mocy swojego Ojca zostanie wskrzeszony do życia.


Jezus był kuszony. W prawdziwe człowieczeństwo Jezusa wpisuje się prawdziwa skłonność do ulegania pokusom. Jezus Chrystus nie jest Zbawicielem, „który nie mógłby współczuć nam w słabościach. Przeciwnie, podobnie jak my doświadczył On wszystkiego – oprócz grzechu”. Benedykt XVI powiedział kiedyś: „Każdego dnia chrześcijanin musi podejmować walkę, która przypomina tę, jaką stoczył Chrystus na Pustyni Judzkiej, gdzie przez czterdzieści dni był kuszony przez diabła. Chodzi o duchową walkę z grzechem, a ostatecznie z Szatanem. To walka, która angażuje całego człowieka i wymaga zachowania ciągłej czujności”.
Bóg chce, żeby wszyscy ludzie „zostali zbawieni i poznali prawdę”. „Królestwo Boże” zaczyna się w ludziach, którzy pozwalają się przemienić Bożej miłości. Z doświadczenia Jezusa są to przede ubodzy i maluczcy. Fascynujące w Jezusie jest to, że ze szczególną miłością zwraca się najpierw do wykluczonych i zepchniętych na margines społeczeństwa.
Jezus naprawdę czynił cuda, to nie są jakieś pobożne bajki. Nowotestamentowi autorzy opierają się na realnych wydarzeniach. Już najwcześniejsze źródła relacjonują o licznych cudach, nawet o wskrzeszaniu umarłych, będących potwierdzeniem orędzia Jezusa. Cuda działy się publicznie, wzmiankowano imiona uzdrowionych. Żydzi sprzeciwiali się cudom w szabat, ale jako fakty nigdy nie były negowane. Cuda, które czynił Jezus, były znakami zainaugurowania królestwa Bożego. Wyrażały miłość Jezusa do ludzi i uwiarygodniały Jego posłannictwo.


„Nigdzie na świecie nie wydarzył się większy cud niż w tej małej stajni w Betlejem; tu stali się jednym: Bóg i człowiek” – Tomasz a Kempis.

Wokół Jezusa zgromadził się szeroki krąg uczniów, mężczyzn i kobiet. Z tego kręgu wybrał dwunastu mężczyzn, których nazwał apostołami. Apostołami zostali przez Niego szczególnie pouczeni i powierzył im rozmaite zadania: „wysyłał ich, aby głosili królestwo Boże i uzdrawiali”. Podczas Ostatniej Wieczerzy Jezus zgromadził wokół siebie tylko tych dwunastu apostołów i wówczas nakazał im: „czyńcie to na moją pamiątkę”. Apostołowie stali się świadkami Zmartwychwstałego i przekazicielami prawdy o Nim. Byli posłuszni nakazowi Jezusa po Jego śmierci. Wybierali kontynuatorów swojego zadania: biskupów. Następcy apostołów pełnią także obecnie powierzony przez Jezusa urząd: kierują, nauczają i sprawiają chrześcijański kult. Łączność z apostołami stała się fundamentem jedności Kościoła. Pośród Dwunastu uprzywilejowaną pozycję posiadał Piotr, którego Jezus obdarzył wyjątkową godnością: „Ty jesteś Skałą. Na tej Skale zbuduję mój Kościół”. Z tej szczególnej pozycji Piotra w gronie apostołów wynika autorytet urzędu papieża.
Chrystus przemienił się na górze, bo Ojciec chciał objawić boską chwałę Jego już w ziemskim życiu Jezusa, Przemienienie Chrystusa miało później pomóc uczniom zrozumieć Jego Śmierć i Zmartwychwstanie.
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz