1.
Syn Boży stał się człowiekiem
(KKK 456-486)
2.
Począł się z Ducha Świętego, narodził z
Maryi Panny (KKK 487-511)
3.
Misteria życia Chrystusa
(KKK 512-570)
1. Dlaczego Słowo stało się ciałem? „Dla nas ludzi i
dla naszego zbawienia”. Bóg w Jezusie Chrystusie pojednał świat ze sobą i
wybawił ludzi z niewoli grzechu. W Jezusie Bóg przyjął nasze śmiertelne,
ludzkie ciało („Wcielenie”, albo raczej „Wczłowieczenie”), dzielił z nami ziemski
los, tak jak my cierpiał i umarł i stał się jednym z nas we wszystkim oprócz
grzechu. W Jezusie Bóg jest rzeczywiście jednym z nas i tym samym staje się
naszym bratem. Równocześnie nie zrezygnował z bycia Bogiem i Panem. „Pozostał
Tym, kim był, a przyjął to, kim nie był”. Bóstwo i człowieczeństwo w
osobie Jezusa Chrystusa są powiązane „bez podziału i bez pomieszania”. Blaise
Pascal: „Wiedza o Bogu bez znajomości naszej nędzy świadczy o pysze. Świadomość
naszej nędzy bez znajomości Boga świadczy o rozpaczy. Wiedza o Jezusie
Chrystusie stanowi złoty środek, ponieważ znajdziemy w Nim zarówno Boga, jak
też naszą nędzę”.
Jezus miał duszę, ducha i ciało jak my. „Ludzkimi
rękami wykonywał pracę, ludzkim umysłem myślał, ludzką wolą działał, ludzkim
sercem kochał” (Gaudium et spes, 22).
Do pełnego człowieczeństwa Jezusa należy również to, że posiadał On duszę i
duchowo się rozwijał. W tej duszy była zakorzeniona Jego ludzka tożsamość
i Jego wyjątkowa samoświadomość. Jezus był świadomy jedności ze swoim
niebiańskim Ojcem w Duchu Świętym, któremu pozwalał się prowadzić we wszystkich
sytuacjach swojego życia.
2. Bóg chciał, żeby Jezus Chrystus miał prawdziwą
ludzką matkę, a samego tylko Boga za Ojca, ponieważ chciał, aby nowy początek
nastąpił mocą Jego Słowa, a nie sił natury. Dziewictwo Maryi nie jest
przestarzałym mitologicznym wyobrażeniem, lecz ma zasadnicze znaczenie dla
życia Jezusa. Urodził się z kobiety, ale nie miał ludzkiego ojca. Jezus
Chrystus jest ustanowionym z góry nowym początkiem świata. Chociaż kpiono
Kościoła od samego początku z powodu wiary w dziewictwo Maryi, zawsze
wierzy on, że chodzi tu o realne, a nie jedynie symboliczne dziewictwo. Jezus
jest jedynym Synem Maryi. Już wczesny Kościół uznawał wieczyste dziewictwo
Maryi, co wyklucza rodzeństwo Jezusa. W języku aramejskim, ojczystej mowie
Jezusa, istnieje takie samo słowo określające brata i kuzyna oraz siostrę
i kuzynkę. Kto nazywa Maryję Matką Bożą, wyznaje tym samym, że Jej Syn jest
Bogiem. Maryja nie urodziła tylko człowieka, który po urodzeniu „stałby się”
Bogiem, lecz już w Jej łonie Jej dziecko jest Synem Bożym.
Kościół wierzy, że „najświętsza Maryja Dziewica od
pierwszej chwili swego poczęcia, przez łaskę i szczególny przywilej Boga
wszechmogącego, na mocy przewidzianym zasług Jezusa Chrystusa, Zbawiciela
rodzaju ludzkiego, została zachowana czysta od wszelkiej zmazy grzechu
pierworodnego” (dogmat z 1854 r.) Wiara w niepokalane poczęcie Maryi istnieje
od początku Kościoła. Pojęcie jest dzisiaj błędnie rozumiane. Nie chodzi tu o
poczęcie Jezusa w łonie Maryi, ale to, że Bóg zachował Maryję od grzechu
pierworodnego A już w ogóle nie chodzi o deprecjonowanie seksualności w
chrześcijaństwie. Mężczyzna i kobieta nie stają się „pokalani”, kiedy płodzą
dziecko.
Maryja była kimś więcej niż tylko biernym narzędziem
w rękach Boga. Również przez Jej czynną zgodę doszło do Wcielenia Syna Bożego.
Zbawienie ludzkości przez Jezusa Chrystusa rozpoczyna pytanie Boga, wolna i
pozytywna decyzja człowieka oraz poczęcie, zanim Maryja poślubiła Józefa. W ten
nadzwyczajny sposób Maryja stała się „Bramą zbawienia”. Reinhold Schnieder
powiedział: „Odpowiedź Maryi to najbardziej decydujące zdanie w dziejach”.
3. Jezus 30 lat swojego życia spędził w ukryciu.
Chciał żyć z nami normalnym życiem i tym samym uświęcać naszą codzienność. Jezus
był dzieckiem, które od swoich rodziców otrzymywało miłość i akceptację. Był
mieszkańcem jednej z żydowskich wiosek, brał udział w rytuałach
religijnych, wyuczył się zawodu rzemieślnika. Fakt, że Bóg w Jezusie zechciał
urodzić się w ludzkiej rodzinie i wychowywać w niej, czyni z rodziny
miejsce obecności Boga i wzór pomagającej sobie wspólnoty.
Jezus kazał Janowi, by Go ochrzcił, chociaż był bez
grzechu. Chrzest oznacza zanurzenie. W swoim chrzcie Jezus zanurzył się w
dzieje grzechu całej ludzkości. Aby nas zbawić od naszych grzechów, pewnego
dnia zanurzy się w śmierć, ale dzięki mocy swojego Ojca zostanie wskrzeszony do
życia.
Jezus był kuszony. W prawdziwe człowieczeństwo
Jezusa wpisuje się prawdziwa skłonność do ulegania pokusom. Jezus Chrystus nie
jest Zbawicielem, „który nie mógłby współczuć nam w słabościach. Przeciwnie,
podobnie jak my doświadczył On wszystkiego – oprócz grzechu”. Benedykt XVI
powiedział kiedyś: „Każdego dnia chrześcijanin musi podejmować walkę, która
przypomina tę, jaką stoczył Chrystus na Pustyni Judzkiej, gdzie przez
czterdzieści dni był kuszony przez diabła. Chodzi o duchową walkę z grzechem, a
ostatecznie z Szatanem. To walka, która angażuje całego człowieka i wymaga
zachowania ciągłej czujności”.
Bóg chce, żeby wszyscy ludzie „zostali zbawieni i
poznali prawdę”. „Królestwo Boże” zaczyna się w ludziach, którzy pozwalają się
przemienić Bożej miłości. Z doświadczenia Jezusa są to przede ubodzy i
maluczcy. Fascynujące w Jezusie jest to, że ze szczególną miłością zwraca się
najpierw do wykluczonych i zepchniętych na margines społeczeństwa.
Jezus naprawdę czynił cuda, to nie są jakieś pobożne
bajki. Nowotestamentowi autorzy opierają się na realnych wydarzeniach. Już najwcześniejsze
źródła relacjonują o licznych cudach, nawet o wskrzeszaniu umarłych, będących
potwierdzeniem orędzia Jezusa. Cuda działy się publicznie, wzmiankowano imiona
uzdrowionych. Żydzi sprzeciwiali się cudom w szabat, ale jako fakty nigdy nie
były negowane. Cuda, które czynił Jezus, były znakami zainaugurowania królestwa
Bożego. Wyrażały miłość Jezusa do ludzi i uwiarygodniały Jego posłannictwo.
„Nigdzie
na świecie nie wydarzył się większy cud niż w tej małej stajni w Betlejem;
tu stali się jednym: Bóg i człowiek” – Tomasz a Kempis.
Wokół Jezusa zgromadził się szeroki krąg uczniów,
mężczyzn i kobiet. Z tego kręgu wybrał dwunastu mężczyzn, których nazwał
apostołami. Apostołami zostali przez Niego szczególnie pouczeni i powierzył im
rozmaite zadania: „wysyłał ich, aby głosili królestwo Boże i uzdrawiali”.
Podczas Ostatniej Wieczerzy Jezus zgromadził wokół siebie tylko tych dwunastu
apostołów i wówczas nakazał im: „czyńcie to na moją pamiątkę”. Apostołowie
stali się świadkami Zmartwychwstałego i przekazicielami prawdy o Nim. Byli
posłuszni nakazowi Jezusa po Jego śmierci. Wybierali kontynuatorów swojego
zadania: biskupów. Następcy apostołów pełnią także obecnie powierzony przez
Jezusa urząd: kierują, nauczają i sprawiają chrześcijański kult. Łączność z apostołami
stała się fundamentem jedności Kościoła. Pośród Dwunastu uprzywilejowaną
pozycję posiadał Piotr, którego Jezus obdarzył wyjątkową godnością: „Ty jesteś
Skałą. Na tej Skale zbuduję mój Kościół”. Z tej szczególnej pozycji Piotra w gronie
apostołów wynika autorytet urzędu papieża.
Chrystus
przemienił się na górze, bo Ojciec chciał objawić boską chwałę Jego już w
ziemskim życiu Jezusa, Przemienienie Chrystusa miało później pomóc uczniom
zrozumieć Jego Śmierć i Zmartwychwstanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz