To
wszystko wydarzyło się tak nagle… Spadło na nas jak grom z jasnego nieba… Teraz
już nie ma Ciebie tutaj z nami na dole, ale wierzymy, że patrzysz na nas
z góry… Wierzymy, że Bóg przyjął Cię do grona szczęśliwych, do krainy
gdzie nie ma łez ani cierpienia… Tak łatwo było Cię kochać tu na ziemi, ale
trzeba było się przedwcześnie z Tobą pożegnać… Gdyby nie wiara i nadzieja w
życie wieczne, wszystko okazuje się jednym, wielkim bezsensem, ale „Miłość jest
silniejsza niż śmierć” – Bóg w Jezusie Chrystusie objawił nam tę prawdę… Ty już
wiesz o tym i czekasz na nas… Spotkamy się u Boga i cała historia
przestanie się liczyć, pozostanie tylko nasza MIŁOŚĆ!!!
„Sprawiedliwy, choćby umarł przedwcześnie, znajdzie odpoczynek.
Starość
jest czcigodna nie przez długowieczność i liczba lat się jej nie mierzy:
sędziwością
u ludzi jest mądrość, a miara starości - życie nieskalane.
Ponieważ
spodobał się Bogu, znalazł Jego miłość, i żyjąc wśród grzeszników,
został
przeniesiony.
Zabrany
został, by złość nie odmieniła jego myśli albo ułuda nie uwiodła duszy:
bo
urok marności przesłania dobro, a burza namiętności maci prawy umysł.
Wcześnie
osiągnąwszy doskonałość, przeżył czasów wiele.
Dusza
jego podobała się Bogu, dlatego pospiesznie wyszedł spośród nieprawości.
A
ludzie patrzyli i nie pojmowali, ani sobie tego nie wzięli do serca,
ze łaska i miłosierdzie nad Jego wybranymi
i nad świętymi Jego opatrzność”
(Mdr 4,7-15).
Bóg widzi śmierć inaczej niż my. My widzimy ją jako ciemny mur, Bóg - jako bramę
Walter Flex
"Ja wierzę, że zmartwychwstanę, a moje ciało ujrzy Zbawcę"